piątek, 7 kwietnia 2017

Galeria portretów :)

Witajcie kochane mordki :) 


Z racji wielu pytań, które dostaję na e-mail z serii czy zawsze tak rysowałaś ;) postanowiłam troszkę przybliżyć Wam historię mojego rysunku :) bo odpowiedź jest jasna - NIE! Kiedyś rysowałam koszmarnie :) nie potrafiłam zachować właściwych proporcji i często nie były to portrety tylko obrazki do niczego niepodobne :) :) :) Już nie mówiąc o tym, że w moim przyborniku był jeden ołówek i gumka !!!

Długie lata rysowania pomogły mi jednak wyrobić sobie "swój indywidualny sposób" na rysunek :) i przynajmniej trochę oszlifować "jakiś tam" talent
😛😛😛😛

Mam pełną świadomość, że pewnie pod skrzydłem fachowca nauczyłabym się więcej i lepiej, ale cóż...życie czasem układa się tak, że albo nie ma możliwości, albo są tylko nie ma na nie kasy :) a w moim przypadku właśnie tak było. Najpierw nie było wiadomo u kogo, później już było wiadomo ale nie było za co, a teraz???? A teraz kochani :) nie ma czasu! Choć może to tylko wymówka????

Nie odbiegając jednak od tematu dzisiejszego posta :) 

Specjalnie dla Was poszperałam trochę tu i ówdzie :) i znalazłam parę starych rysunków. Chciałabym jednak byście i wy zauważyli kontrast między tym co było kiedyś a co jest teraz i dlatego też powrzucałam trochę zdjęć z portretów rysowanych w ciągu ostatniego półrocza :) 
Nie rozpisując się zatem ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA :) i komentowania. A może wy też coś rysujecie??? Chętnie obejrzę ;) !!!

NAJNOWSZE
































***Tu z pozdrowieniami dla koleżanki która dała mi na ten portret przysłowiową "chwilę" :) :) :) i jak widać..............nie wyszło.......

STARSZE









:) :) :) DZIĘKUJĘ I UDANEGO WEEKENDU!




9 komentarzy:

  1. O! Różnica jest ogromna między tymi starszymi a najnowszymi. Ile czasu ćwiczeń minęło od jednych do drugich? Ja postanowiłam, że na emeryturze będę się uczyć rysować. To cudowna pasja. :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję ślicznie, że znalazłaś czas by zajrzeć na mojego bloga :) mam nadzieję, że nie ostatni raz! Natomiast co do twojego pytania, chyba 10 lat! Mam tendencję do pisania daty na każdym portrecie i na jednym ze starszych jest rok 2007 :) NIE CZEKAJ DO EMERYTURY! Może okazać się, że masz idealną rękę do rysunku i co wtedy? Kuj żelazo póki gorące i wykorzystuj chęci :) :) :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, ja raczej jednak poczekam do emerytury. Naprawdę nie mam czasu, poświęcam się teraz całkowicie swojej pasji, jaką jest pisanie, w zasadzie stał się to już sposób na życie. I trudno znaleźć wolną chwilę. :) A 10 lat to sporo czasu na ćwiczenia. Gratuluję cierpliwości. :)

      Usuń
    2. W takim razie życzę Ci abyś zawsze miała pomysł na dobrą historię ;) samych sukcesów!!!!! Może kiedyś dane mi będzie poczytać coś spod Twojej rączki :) tym bardziej że sama jestem wielką fanką literatury :) zwłaszcza w tradycyjnej formie :) :) :) może to zabrzmi trochę jak fetysz ale.....ten zapach kartek w nowo kupionej książce....ehhh....cudowne! :P :)

      Usuń
  3. Rysujesz cudownie. Często zdarza się, że ludzie rysują bardzo ładnie, ale nie wykorzystują odpowiednich miękkości ołówków. Wychodzę z założenia, że każdy miał kiedyś swój poziom zerowy, ale najważniejsze są chęci i ciężka praca, a także serce wkładane w tworzenie rysunku. Twoja notka bardzo mi się podoba - lubię własnie takie czytać i dlatego serdecznie zapraszam Cię do przeczytania mojej:http://amiluna-art.blogspot.com/2016/07/moja-przygoda-z-rysowaniem-czyli.html Myślę, że może ci się spodobać :)

    Dzieci w twoim wykonaniu to prawdziwe aniołki. Co do Prismacolorów (odnosząc się do komentarza, który napisałaś), polecam ci zestaw portretowy. Sama gdybym miała się obecnie na któryś decydować, padłoby zapewne na ten. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę duużo weny twórczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak szybki odzew! :) przyznam Ci rację co do kredek, właśnie zestaw z odcieniami cielistymi spodobał mi się najbardziej i wydał mi się też najbardziej korzystny z punktu widzenia moich portretowych zainteresowań :) Co do życzeń....hmmm....brak weny mi nie grozi :) masa świetnych ludzi, których spotykam na swojej drodze dba o to bym zawsze miała co rysować :D :D :D ale mimo wszystko dziękuję bo jak wiadomo....nie ma weny - nie ma efektów :) Pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie :)

      Usuń
  4. Widać ogromny postęp :) Odniosłam wrażenie, że teraz każdy ruch ołówkiem jest bardziej przemyślany :) Dobra robota kochana, widać że ciężka praca popłaca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś taki czas, że wejdę na jeszcze wyższy poziom :) obawiam się tylko, że samemu może to być ciężkie do osiągnięcia. No ale teraz mam nowe znajome ;) które pokazują mi nowe style....może będę za X lat uderzać już do innej brami aniżeli do szkiców???? ;) :D Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń