czwartek, 27 kwietnia 2017

Wena umarła razem z wiosną...

Czołem wszystkim wiernym podglądaczom mojego bloga :) 


Na wstępie zaznaczę, że jestem mile zaskoczona Waszą aktywnością i cierpliwością, bo dzień w dzień zagląda tu zawsze trochę zbłąkanych duszyczek :) zatem statystyka jest dzisiaj plastrem miodu na moje skołatane i zdruzgotane mrozem serce :(      (Zawiercie - zima&jesień come back!)


Dni mijają nieubłaganie a ja siedzę, patrzę w białe kartki i .....NIC. Potem patrzę w okno, czekam na słońce, albo chociaż jakiś jego mały, słaby promyczek i.......NIC. Idzie oszaleć....
W momencie, w którym słońce zapomniało jak powinno mocno grzać, ja straciłam resztki pozytywnej energii. To chyba brak witaminy D!

Kolejne portrety powstają w męczarniach! Wiem, że dla rodziców tych wszystkich cudownych dzieciaczków to mało pozytywna wiadomość, ale niestety....prawdziwa. Nie lubię nijakości, staram się by wszystko było jak należy i dlatego, gdy czuję wewnętrznie, że nic dzisiaj mi nie wyjdzie to lepiej tego wewnętrznego JA posłuchać :( Inaczej powstanie karykatura a nie portret. (Może właśnie dlatego nigdy nie ukierunkowałam swojej przyszłości właśnie pod kątem artystycznym, może to chroniczny brak weny tak zadziałał?) . I tak już któryś dzień z kolei moje ołówki kurzą się, postów nie przybywa, a ja już lekko zniecierpliwiona czekam jak coś się we mnie obudzi! 

I dziś pomyślałam, że pokażę Wam jeden z portretów, który był moim OSTATNIM TCHNIENIEM :)
Portret A3, ołówek H2, B4, B6, B8, Gumka, Blender

Zapał do tego portretu pojawił się w momencie, w którym zamieniłam stare blendery na nowe :) Ktoś kto nie rysuje nie zrozumie jaką radochą są nowe ołówki, kredki czy właśnie takie pierdoły jak .,. rozcieracze :) ALE dla mnie to jak kilo cukierków rzuconych dzieciom na pożarcie!
Cena:3zł    Opis: Białe, smukłe, kuszące :*  Cel: WYKORZYSTAĆ!

Na początku byłam przerażona bo nie bardzo wiedziałam od czego zacząć. Dziewczyna ma burzę loków, gigantyczne oczka i na zdjęciu DZBANEK! - zakrywający bardzo dużą płaszczyznę! Więc pierwszą rzeczą była decyzja o usunięciu dzbanka i dorysowaniu tego czego na zdjęciu NIE BYŁO! ;) :) ;) i tak pojawiła się bluzeczka i włosy w dłoni!
 1. Pierwszy krok to wstępny zarys i punkt odniesienia jakim okazał się dla mnie napis na koszulce :) To od niego zaczęłam wszystko!  ⇨
2. Następnie oznaczyłam ramy w których miałam trzymać się z moją postacią :) Powstało wstępne tło i stolik .  ⇐

Gdy najważniejsze pierwsze linie były wykonane i już na pierwszy rzut oka można było zobaczyć co portret będzie przedstawiał należało przystąpić do cieniowania :) ŻMUDNEJ pracy czas start!



Pierwsze fałdy ubrań były gotowe. Resztę wolnego miejsca zacieniowałam na szaro i zaczęłam kreślić układ loków.

W ruch ruszyła gumka i ołówki (B2 i B7). Najpierw gumowałam ten fragment, który na zdjęciu oznaczony był najjaśniej. Były to dwa kosmyki od których rozchodziła się reszta loków. Później już tylko włos za włosem..... :)



Należało również podarować dziewczynce dłoń! :)


Gdy dół portretu był już wypełniony, trzeba było nadać mojej postaci twarzyczkę! Najpierw delikatnie ołówkiem HB rysowałam zarys oczu, zmarszczek mimicznych, noska i brwi :) i choć rysowałam niezwykle delikatnie to już o pierwszym pociągnięciu ołówkiem rysunek wyglądał bardzo dobrze :)

Kolejnym krokiem było dodawanie dodatkowych cieni i wzmacnianie kontrastu :) 



A później już tylko czuprynka :)





EFEKT KOŃCOWY JUŻ ZNACIE :) Piękna dziewczyna!!!!



piątek, 7 kwietnia 2017

Galeria portretów :)

Witajcie kochane mordki :) 


Z racji wielu pytań, które dostaję na e-mail z serii czy zawsze tak rysowałaś ;) postanowiłam troszkę przybliżyć Wam historię mojego rysunku :) bo odpowiedź jest jasna - NIE! Kiedyś rysowałam koszmarnie :) nie potrafiłam zachować właściwych proporcji i często nie były to portrety tylko obrazki do niczego niepodobne :) :) :) Już nie mówiąc o tym, że w moim przyborniku był jeden ołówek i gumka !!!

Długie lata rysowania pomogły mi jednak wyrobić sobie "swój indywidualny sposób" na rysunek :) i przynajmniej trochę oszlifować "jakiś tam" talent
😛😛😛😛

Mam pełną świadomość, że pewnie pod skrzydłem fachowca nauczyłabym się więcej i lepiej, ale cóż...życie czasem układa się tak, że albo nie ma możliwości, albo są tylko nie ma na nie kasy :) a w moim przypadku właśnie tak było. Najpierw nie było wiadomo u kogo, później już było wiadomo ale nie było za co, a teraz???? A teraz kochani :) nie ma czasu! Choć może to tylko wymówka????

Nie odbiegając jednak od tematu dzisiejszego posta :) 

Specjalnie dla Was poszperałam trochę tu i ówdzie :) i znalazłam parę starych rysunków. Chciałabym jednak byście i wy zauważyli kontrast między tym co było kiedyś a co jest teraz i dlatego też powrzucałam trochę zdjęć z portretów rysowanych w ciągu ostatniego półrocza :) 
Nie rozpisując się zatem ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA :) i komentowania. A może wy też coś rysujecie??? Chętnie obejrzę ;) !!!

NAJNOWSZE
































***Tu z pozdrowieniami dla koleżanki która dała mi na ten portret przysłowiową "chwilę" :) :) :) i jak widać..............nie wyszło.......

STARSZE









:) :) :) DZIĘKUJĘ I UDANEGO WEEKENDU!