niedziela, 5 marca 2017

Zbyt krótka doba!

Witajcie kochani, nareszcie dotarłam i znalazłam chwilkę czasu by wyskrobać coś nowego dla Was :)

Rozkład obowiązków zmiażdżył moje dobre chęci prowadzenia bloga w miarę regularnie i niestety doszłam do wniosku, że doba w moim przypadku powinna mieć przynajmniej 48 godzin! Myślę, że wszystkie pracujące mamy wiedzą o czym mówię ;)

Zgodnie z zapowiedziami złożonymi X dni temu, chciałabym zaprezentować Wam dzisiaj pewną małą, ale niesamowicie śliczną dziewczynkę, która urzekła mnie spojrzeniem :) Zresztą myślę, że portret mówi sam za siebie i Was moja mała modelka również zauroczy :) 


Panie i Panowie - Oliwia!

Portret wykonałam  na kartce bloku rysunkowego w formacie A3. Do wykonania go użyłam ołówków H2, B2, B4, B6, B8, gumki zwykłej, gumki "w ołówku", standardowo mojego ulubionego papieru toaletowego :), blendera do ołówka i kilogramów zapału!



Po wykonaniu wstępnego zarysu i uzyskaniu właściwych proporcji ciała, skupiłam się na cieniowaniu twarzy. Zdjęcie na którym się opierałam było tak dobre graficznie, że nie musiałam dopatrywać się szczegółów :) wszystko było widać jak na dłoni! Najpierw zarysowałam mocno czarną źrenicę  i rzęsy, by później przejść do stopniowego cieniowania tęczówki. Starałam się również odwzorować tzw. blask w oku poprzez delikatne gumowanie. Użyłam do tego tzw. gumki w ołówku. Gumka, która wygląda jak ołówek, w drewnianej obudowie bądź plastikowej (jak moja), którą.....strugam. Ostra końcówka pozwala wtedy na dopracowanie nawet bardzo małych szczegółów. Jeszcze kilka lat temu nawet nie pomyślałam by jej użyć :) a szkoda. Być może wtedy łatwiej byłoby mi wykonywać niektóre prace? Ja radziłam sobie w inny sposób! Zwykłą gumkę ścinałam nożem tworząc kąty ostre ;) i w zasadzie nie było większej różnicy! Poza jedną - z gumką w ołówku jest naprawdę wygodniej.


Przy tym portrecie postąpiłam trochę inaczej niż zwykle. Nie rozszerzałam pola działania od oczu do reszty twarzy, ale falą - od prawej do lewej strony rysunku. Tak więc po lewym oczku, przyszła pora na nosek i zdziwione ustka :) :) :) i tutaj też odwrotnie! Nie jak przy oczkach od najciemniejszej do najjaśniejszej barwy ale wręcz przeciwnie. Najpierw ogólny szary zarys zacieniowany na jasno i stopniowo przyciemniany do momentu, w którym już ołówkiem B8 nanosiłam najciemniejsze kontury i cienie.


Gdy twarz była już niemal gotowa należało przystąpić do rysowania torsu, kwiatu dekoracyjnego, który leżał gdzieś w tyle  i słodkiej opaski z kwiatuszkiem na główce Oliwki :) Opaska była czystą zabawą cieni. Tańcem między ołówkami różnej miękkości i gumką ! Choć nie mam zbyt wielu zdjęć z tworzenia tego małego arcydzieła to uchylę choć rąbka pokazując jeden z kadrów tworzenia całej otoczki dla buzi :)


I tak bawiąc się w przyciemnianie, gumowanie i rozmazywanie :) powolutku portret nabierał kształtów, a tym samym moja mała modelka była do siebie coraz bardziej podobna. To co widzicie na zdjęciach jest czasem jeszcze podstawą dla przyszłej pracy. Czasem cieniuję tak długo aż wszystko wyda mi się "idealne". Nieraz portret wygląda już na gotowy, a ja jeszcze ślęczę i cieniuję, cieniuję, cieniuję.... 

Moim skromnym marzeniem jest rozwinięcie swoich umiejętności do tego stopnia bym mogła tworzyć portrety fotorealistyczne, ale wiem, że to wymaga jeszcze ode mnie wielu lat pracy. :) i tego sobie życzę w zbliżającym się wielkimi krokami dniu kobiet :) A Wam drogie panie, życzę spełnienia waszych osobistych marzeń! Oby każda z nas mogła doczekać dnia, w którym stanie przed lustrem i z uśmiechem na twarzy powie: " Jestem prawdziwie szczęśliwa bo osiągnęłam już wszystko co chciałam!"

Na dziś DZIĘKUJĘ :) i żegnam Was serdecznie razem z Oliwką! W przyszłym tygodniu zapraszam na kolejną odsłonę, gdzie pokażę Wam jak uzyskuję efekt pogniecionej koszuli, a także moją gwiazdkę - łobuzerską Jowitkę!

ZAPRASZAM! :) Udanego niedzielnego popołudnia !

2 komentarze:

  1. Cudowny rysunek. Jestem pełna podziwu, ile musiałaś czasu spędzić, aby wypracować tak realistyczne cudo. Serdecznie pozdrawiam - Amil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak efekt końcowy jest taki że sama patrząc mówię pod nosem "niezłe to wyszło" :-) to uwierz zapominam o tym ile godzin poświęciłam! Poza tym moje prace przy twoich to pryszcz :P

      Usuń