Czołem wszystkim wiernym podglądaczom mojego bloga :)
Na wstępie zaznaczę, że jestem mile zaskoczona Waszą aktywnością i cierpliwością, bo dzień w dzień zagląda tu zawsze trochę zbłąkanych duszyczek :) zatem statystyka jest dzisiaj plastrem miodu na moje skołatane i zdruzgotane mrozem serce :( (Zawiercie - zima&jesień come back!)
Dni mijają nieubłaganie a ja siedzę, patrzę w białe kartki i .....NIC. Potem patrzę w okno, czekam na słońce, albo chociaż jakiś jego mały, słaby promyczek i.......NIC. Idzie oszaleć....
W momencie, w którym słońce zapomniało jak powinno mocno grzać, ja straciłam resztki pozytywnej energii. To chyba brak witaminy D!
Kolejne portrety powstają w męczarniach! Wiem, że dla rodziców tych wszystkich cudownych dzieciaczków to mało pozytywna wiadomość, ale niestety....prawdziwa. Nie lubię nijakości, staram się by wszystko było jak należy i dlatego, gdy czuję wewnętrznie, że nic dzisiaj mi nie wyjdzie to lepiej tego wewnętrznego JA posłuchać :( Inaczej powstanie karykatura a nie portret. (Może właśnie dlatego nigdy nie ukierunkowałam swojej przyszłości właśnie pod kątem artystycznym, może to chroniczny brak weny tak zadziałał?) . I tak już któryś dzień z kolei moje ołówki kurzą się, postów nie przybywa, a ja już lekko zniecierpliwiona czekam jak coś się we mnie obudzi!
I dziś pomyślałam, że pokażę Wam jeden z portretów, który był moim OSTATNIM TCHNIENIEM :)
Portret A3, ołówek H2, B4, B6, B8, Gumka, Blender
Zapał do tego portretu pojawił się w momencie, w którym zamieniłam stare blendery na nowe :) Ktoś kto nie rysuje nie zrozumie jaką radochą są nowe ołówki, kredki czy właśnie takie pierdoły jak .,. rozcieracze :) ALE dla mnie to jak kilo cukierków rzuconych dzieciom na pożarcie!
Cena:3zł Opis: Białe, smukłe, kuszące :* Cel: WYKORZYSTAĆ!
Na początku byłam przerażona bo nie bardzo wiedziałam od czego zacząć. Dziewczyna ma burzę loków, gigantyczne oczka i na zdjęciu DZBANEK! - zakrywający bardzo dużą płaszczyznę! Więc pierwszą rzeczą była decyzja o usunięciu dzbanka i dorysowaniu tego czego na zdjęciu NIE BYŁO! ;) :) ;) i tak pojawiła się bluzeczka i włosy w dłoni!
1. Pierwszy krok to wstępny zarys i punkt odniesienia jakim okazał się dla mnie napis na koszulce :) To od niego zaczęłam wszystko! ⇨2. Następnie oznaczyłam ramy w których miałam trzymać się z moją postacią :) Powstało wstępne tło i stolik . ⇐
Gdy najważniejsze pierwsze linie były wykonane i już na pierwszy rzut oka można było zobaczyć co portret będzie przedstawiał należało przystąpić do cieniowania :) ŻMUDNEJ pracy czas start!
Pierwsze fałdy ubrań były gotowe. Resztę wolnego miejsca zacieniowałam na szaro i zaczęłam kreślić układ loków.
W ruch ruszyła gumka i ołówki (B2 i B7). Najpierw gumowałam ten fragment, który na zdjęciu oznaczony był najjaśniej. Były to dwa kosmyki od których rozchodziła się reszta loków. Później już tylko włos za włosem..... :)
Należało również podarować dziewczynce dłoń! :)
Gdy dół portretu był już wypełniony, trzeba było nadać mojej postaci twarzyczkę! Najpierw delikatnie ołówkiem HB rysowałam zarys oczu, zmarszczek mimicznych, noska i brwi :) i choć rysowałam niezwykle delikatnie to już o pierwszym pociągnięciu ołówkiem rysunek wyglądał bardzo dobrze :)
Kolejnym krokiem było dodawanie dodatkowych cieni i wzmacnianie kontrastu :)
A później już tylko czuprynka :)
EFEKT KOŃCOWY JUŻ ZNACIE :) Piękna dziewczyna!!!!